Srebrny smok
Po
ok. godzinie byliśmy już w domu. Położyłem dziewczynę w moim łóżku i przykryłem
kołdrą.
-Kim
ty właściwie jesteś?- zapytałem i szczerze to nie liczyłem na odpowiedź. Była
głęboko uśpiona. Wstałem o podszedłem do szafy. Nagle wszedł Harry. Usiadł koło
niej, widocznie mnie nie zauważył. Odgarnął jej włosy z czoła. Zaczął coś po cichu
nucić.
-Cholera
stary co ty robisz?- zapytałem. Styles aż odskoczył. Przestraszył się bo
wcześniej mnie nie zauważył.
-Wystraszyłeś
mnie- odrzekł zgorszony- Wiem kim ona jest.
-Naprawdę?
-zdziwiłem się- Skąd?
-To
Aria -odpowiedział ze sztucznym spokojem- . Jest o rok starsza ode mnie. Kat mi
powiedziała. Chodziła z nią do szkoły.
-To
po cholerę ją głaszczesz?!-wrzasnąłem
-Mrrr… Lou jest zazdrosny! Niall znalazł ci ją w
odpowiednim momencie!!! Hahaha! Zakochałeś się star…- Hazza nie dokończył.
Rzuciłem się na niego z pięściami. Wrzeszczałem co w stylu Zamknij się idioto albo łżesz
.
Podczas
tej bijatyki zauważyłam coś dziwnego.
-Czekaj-wrzasnąłem.
Walaliśmy się po łóżku na którym leżała ona- Gdzie jest Aria?
Przed
nami dziewczyna. Trzymała w ręku poduszkę i koc. Patrzyła na nas tajemniczym i
przenikliwym spojrzeniem. Bardzo poważnym jak na dwudziestolatkę. Mimo ,że jej
twarz była spokojna gdy spojrzała na mnie jej usta wykrzywiły się na coś w
rodzaju uśmiechu.
-Cześć
Lou- powiedziała
-Skąd
znasz moje imię?- zapytałem z lekkim strachem w głosie.
-W
lekkiej śpiączce dużo się słyszy- uśmiechnęła się. Odgarnęła włosy. Na jej uchu
znajdował się srebrny kolczyk w kształcie smoka który je owijał . Zapatrzyłem
się na niego.
-Echem
–Harry przerwał milczenie- Wiem ,że ty Lou chciałbyś popatrzeć jeszcze na swoją
miłość ,ale jutro mamy koncert więc musisz iść spać. Ja też idę
-Zaraz
ci –nie dokończyłem. Ona zaczęła się śmiać. Cicho ale usłyszałem. To był miły i
przyjacielski śmiech. Zerknąłem na nią jeszcze raz. Życzyłem jej dobrej nocy i poszedłem na
korytarz. Po chwili uświadomiłem sobie
,że tak właściwie to był mój pokój. Wróciłem się. Aria już spała. Nie chciałem
jej budzić , więc poszedłem do pokoju Hazzy i ułożyłem się koło niego.
-Wywalaj
Niall -powiedział.
-Ale
to ja. Louis – szepnąłem.
-To
dobranoc mój mały pedałku- szepnął Styles po czym zasnął.
SUPER!!Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńPozdro XD
RIDA
Super, ale to wiesz.
OdpowiedzUsuńSą błędy, ale nie wymieniam.
Ale się jaram waszym nagłówkiem xDD
Zrobiła go taka zajebista osoba :D
Usuń